Powoli się przyzwyczajam do nowych rytuałów, porannego wstawania zawsze o tej samej porze, kładzenia się spać o przyzwoitej godzinie. Obiadów zawsze po powrocie do domu. Do braku słońca w jadalni o 9 rano, kiedy najlepiej robić zdjęcia. Do rygoru dania codziennego. Nadal się trochę w tym duszę - zawsze miałam możliwość pracy w domu (wolny zawód), a teraz? Kierat... Ale za to spokój finansowy. Jedno wiem na pewno... Marzę o dniu, w którym połączę wolny zawód ze spokojem, jaki daje etat ;) Marzyć wolno, prawda?
prawda:)
OdpowiedzUsuńA która prawda? ;)
Usuń:) si
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrzymam kciuki, żeby etap przyzwyczajania był... spokojny:-) Albo bardziej trzymam, żeby udało się zrealizować marzenie. Brzmi lepiej:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i powodzenia!
:)
UsuńTroszkę zazdroszczę Ci możliwości przyzwyczajania się, ale przecież to dobrze :) Kiedy nie musisz się stresować czy wystarczy, czy pojawi się zlecenie... Wszystko ma swoje dobre strony :) A marzenie masz piękne ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że takie "marudzenie" nie wygląda zbyt dobrze, ale doceniam sobie etat, żeby nie było, a marzyć można ;)
Usuńwłaśnie przez te przyzwyczajenia nie mogę się wyspać nawet w sobotę, bo budzę się punkt 7:00 i dalej nic ;-)
OdpowiedzUsuńAle za to mam dłuuugą sobotę :-) Zawsze to jakiś plus.
A ja nawet mam niedziele długie przez wstawanie o 7 ;)
UsuńCzasem tęskni mi się za etatem i poukładaniem, ale nie wytrzymała bym długo...
OdpowiedzUsuńdlatego u nas wieczny harmider... projektowanie do nocy, śniadanka na szybko ciągle w drodze i z graciarnią w domu. Już nie mowie że od święta jest sprzątane i ugotowane :P
O tak właśnie miałam ;) tęskni mi się. Ale etat, hmm ma swoje plusy - nie wiem, jak na długo mi ich starczy ;)
Usuńpomarzyć zawsze może,może kiedyś będzie to na porządku dziennym,ale na pewno nie teraz,nie u nas;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych unormowanych godzin,nawet to lubię,nie to co na studiach;)
pozdrawiam!
Można? Trzeba! :D i najlepiej je zapisywać i wypowiadać na głos, to się urzeczywistniają. Bo po tą w ogóle marzenia :D
OdpowiedzUsuńdoskonale cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuń