niedziela, 11 marca 2012

Drugi raz! (fartuszkowo)

Pochwaliłam się jakiś czas temu, że uszyłam drugi fartuszek. Niestety w tygodniu nie znalazłam czasu, aby zrobić zdjęcia i wrzucić nowy post. Oto jest - fartuszek numer dwa. Materiały te same, ale wzór inny. Dziś wezmę się za kolejny - już w innej kolorystyce.

U was też tak szaro dzisiaj? Śląsk bury i nieciekawy - aż trudno wstać z łóżka. Mam nadzieję, że zapowiadana długo wiosna w końcu do nas przyjdzie. Miłej niedzieli!











11 komentarzy:

  1. Ja też mam taką nadzieję, bo jak narazie nie wyszłam jeszcze z szlafroka ...
    Fartuszek jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i się spełniło - w Tychach było piękne słońce ;)

      Usuń
  2. ten podoba mi się dużo bardziej, sama nie wiem czemu. u mnie przestało padać i powoli pokazuje się słonko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście ten też podoba mi się bardziej - jest mniej "słodki" ;) Pierwsze koty za płoty!

      Usuń
  3. Ależ cudny,w takim to od razu chce się być hause wife 24/7.
    Lata 50-te jak nic.Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny,
    a turkus króluje w mojej łazience

    OdpowiedzUsuń
  5. kolejny piękny fartuszek, bardzo jesteś zdolna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak! niedziela była paskudna!
    A fartuszek cudny! Jak tylko uporam się z szyciem wiosenno-wielkanocnym to się za taki zabieram :)

    P.S Dopiero co zorientowałam się, że mój profil był niedostępny, a co za tym idzie blog był niewidoczny w profilu ;/
    Naprawiłam to- no i w zasadzie tyle. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Środa jest w Warszawie równie smutna jak była niedziela.
    Ale w takim fartuszku, to mimo wszystko czułabym się jak księżniczka!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...