Cały weekend, od piątku po pracy, do późnego wieczora w niedzielę spędziliśmy na wsi. Bez telefonów, maili, komputerów. Czas wypełniony był pracą, zakupami na targu staroci, grillowaniem i długimi rozmowami. Rytm wyznaczał nam wschód i zachód słońca - już dawno nie czułam się ta zrelaksowana :)
jak pięknie!
OdpowiedzUsuńtaki czas jest bezcenny, a targu staroci - zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńTen akurat był w Nysie - można kupić mydło i powidło ;)
UsuńW twoich okolicach nic podobnego nie ma?
fajnie tak :) kwiaty cudne!!!!
OdpowiedzUsuńOj jak fajnie! Do dziś jestem pozytywnie naładowana :)
UsuńCo ciekawego dorwałaś na targu staroci?
OdpowiedzUsuńNajciekawsza rzecz to łóżko drewniane 180x200 :) za "całe" 120 zł! Potrzeba dokupić materac, ale łoże do letniskowego pokoju jak znalazł :) Jak skończymy się tam urządzać (w domu na wsi u rodziców mamy swoją kuchnię i pokój), to co nieco tu pokażę :)
Usuńaż chcialoby sie iśc na spacer i nazrywać takich ślicznych kwiatków :)
OdpowiedzUsuńOj naszukałam się ich - niestety coraz więcej środków ochrony roślin, więc o polnych "chwastów" nie ma.
Usuń*♥*
OdpowiedzUsuńbukiet i pomidorki-bosko :)
OdpowiedzUsuń