Dziś znalazłam się w potrzebie. Po zdanym egzaminie na prawo jazdy (nadal to przeżywam :P) chwyciłam za szydełko. Co za tym idzie, w domu pojawiło się sporo włóczek - teściowa wyciągnęła jakieś, mama dała resztę i tak oto zebrało się tego sporo. Włóczki zaczęły się walać po kątach i dziś postanowiłam je gdzieś umieścić. Znalazłam kosz wiklinowy, w którym wcześniej trzymałam w sezonie owoce, ale jego wygląd nie do końca mi odpowiadał, więc usiadłam do maszyny i po trzydziestu minutach oto jest koszyk z wkładem z materiału.
PS W koszyku wala się już pierwsze moje dzieło (kapeć - jeden, drugi się robi - według podanego przez Anitę tutaj wzoru). Robię z cienkiej wełny, ale - o dziwo! - daję radę.
no proszę :)świetnie Ci idzie!
OdpowiedzUsuńno to skoro Ty szydełkujesz , to ja muszę szyć!!!
OdpowiedzUsuńtylko jak zrobic taki pokrowiec??? mam stary druciany kosz - i wnim moglby być wklad z lnu powiedzmy ....
ehhh ...
ps, gratulacje z powodu zdanego egzaminu - witaj w gronie kierowcowych bab!!!!!
Mój pokrowiec jest prostszy niż ten, który Ty zamierzasz szyć - Twój musi być z dwóch stron elegancki ;) bo koszy druciany. jest sporo tutoriali na ten temat, jak coś mi wpadnie w ręce, podeślę :)
Usuńgratki za prawko i za kapeć. ja druty porzuciłam, za dużo trzeba przy nich pamiętać, ile oczek albo ile rzędów. a pfe. szydło łatwiejsze. wytrwałości życzę.
OdpowiedzUsuńp.s. mój szef otworzył księgarnię przy ap, teraz codziennie widzę Gajdę, Plutę i Roszczynialską...dziś wpadła ola babiś. niedługo tu pobędę, jak się kiedyś wte okolice zaplączesz - wpadnij bo jest ciut taniej niż gdzie indziej.
Ale masz widoki na dzień dobry! :D Jak będę w Krakowie, to się pojawię :)
Usuńno zdolna bestyja z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kasia