niedziela, 12 grudnia 2010
"Leniwa" niedziela i przeprosiny
Niedziela "leniwa" ponieważ, byłam w pracy, ale ah co to za praca! Spędziłam kilka godzin uganiając się za bandą mikołajową, która harcowała zupełnie jak kolędnicy, ale... jeszcze bardziej beztrosko i z większym polotem. Dla zainteresowanych tutaj.
A przeprosiny, ponieważ miałam wczoraj straszzzzzzzne problemy z bloggerem, mój komputer miał ustawiony inny czas niż w rzeczywistości i mój wczorjaszy ost z dobrą datą pojawiał się jednek pod czwartkowym, strszanie mnie wkurzało i rzeczy był porządek musiałam usunąć moje dwa posty z piątku i czwartku i zamieścić je na nowo - waszych komentarzy nie udało się uratować :( czego żałuję, bo straszą mnie te posty pustkami teraz. Kolejna sprawa, ta reorganizacja sprawiła, że te z was, które oglądają aktualizacje podglądanych blogów, wczoraj miały mnóóóóósto moich postów, niekoniecznie z dobrymi odwołaniami. Przepraszam za nerwy, jeśli się takowe pojawiły :)
Miłego wieczoru!
PS Kicia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aha, czyli miałam rację pisząc ostatnio, że się wściekłaś;):D:D:D
OdpowiedzUsuńps mój adres dojdzie wraz z Twoją przesyłka, więc spoooko:))
Miłego tygodnia życzę !:)
Spoookój :) już mi się udzielił :) Owocnego i miłego tygodnia również życzę
OdpowiedzUsuńfajny zwyczaj te mikołaje :) niestety w bloku takie rzeczy nie są wykonalne
OdpowiedzUsuńNic sie nie stało, ubawiałam sie tylko zastanawianiem czy to komp czy jakąś nową parapetówke poczyniłas i stad te szalenstwo wpisow hihi
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
AAA a tu moja nowa sasiadka wasnie nam powiedziaął ze mikołaj chodzi po domach i rozdaje gorace wino 26 grudnia. fajnie
OdpowiedzUsuńMikołaje fajne, ale grzane wino z Mikołajem hmmm ;)
OdpowiedzUsuńNoooo, Milku mój od wczoraj wypierdzielamy sciany i normalnie tyram bez ogrzewania po 10 godzin dziennie.
OdpowiedzUsuńPADAm na pysk.
W środe podchodze do nastepnego transferu więc w czwratek i piatek muszę leżec odłogiem.
to wtedy będę leżeć, pachniec, pisać i wstawiac milion zdjęc.
Od 2 dni latam po mojej nowej wsi i wszytko fotografuje. Przydałabys sie aby to obfotografować.
Buziolki
Dobrze, że dodałaś, że będziesz leżeć ufff Trzymam kciuki kochana :) Czekam w takim razie na miliony zdjęć i oczami wyobraźni mej fotografuję razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNo i jak? Rzucasz mnie, nadaje sie na cos.
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
Na dobre i na złe dopóki NET
OdpowiedzUsuńNas nie rozdzieli hihihi
A Pan Kot już wie o tej nowej miłości???Bo jakby CzaAbyło to ja się bidusiem zaopiekuję...zupki ugotuję, kluskóFF narobię...;))
OdpowiedzUsuńpięknie się na w blogowym świecie dzieje, pięknie ;) ja chętnie na te kluski wpadnę ;)
OdpowiedzUsuń