Zielona, szklana misa. Była w domu odkąd pamiętam, zawsze leżały w niej na święta owoce :) Będąc u rodziców na obiedzie, zapytałam w żartach, czy mogę prosić o ten przedmiot, gdy będą pisać testament. Krótka odpowiedź: Bierz teraz albo wcale... i miska jest u nas. Tak ładnie lśni w świetle, ale zdjęcia nie oddają całego uroku.
No co za córka, juz o testament sie dopomina.
OdpowiedzUsuńBuziole
:)
OdpowiedzUsuń