Wstyd cokolwiek pisać po takiej przerwie. Wstyd tym większy, że już raz obiecała poprawę (jakieś pól roku temu...). Tak więc nie będę nic tłumaczyć, a zapytam tylko, czyżby jednak przyszło lato? ;)
nie umiem się powstrzymać, żeby nie wypomnieć ci tego, że jednak słomiany najwyraźniej ;) nie miej mi tego za złe, że ja próbuje siebie rozgrzeszyć z tej cechy, która przepełnia moje życie w kaaaażdym aspekcie, więc w zapale słomianym to jesteśmy w zupełnie różnych ligach. poza tym, ciebie zajmuje ONO, więc masz przewspaniałe wytłumaczenie :)
wreszcie jestes!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to nie będzie kolejny słomiany start :) Miło mi, że jeszcze tutaj zaglądasz :)
UsuńWitam po przerwie, lato lato;)
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńno proszę! ;-)
OdpowiedzUsuńjest lato, jest! Lato o smaku czereśni, truskawek i rabarbaru :-)
nie umiem się powstrzymać, żeby nie wypomnieć ci tego, że jednak słomiany najwyraźniej ;) nie miej mi tego za złe, że ja próbuje siebie rozgrzeszyć z tej cechy, która przepełnia moje życie w kaaaażdym aspekcie, więc w zapale słomianym to jesteśmy w zupełnie różnych ligach. poza tym, ciebie zajmuje ONO, więc masz przewspaniałe wytłumaczenie :)
OdpowiedzUsuń