Przekornie, bo dziś było słonecznie. Mam ochotę na trochę czerni i bieli. na zdjęciach widać oryginalne buty babci z lat. 60. Dodam, że służyły mi w tamtym roku w czasie zabawy sylwestrowej. Jest skrzynka zbita z czterech desek, z napisem zrobionym w dzieciństwie gwoździem przez mojego męża oraz puszka przytargana niedawno z targu staroci. Liście, zasuszone kwiaty... Jesień!
No i jak tu nie powiedzieć, że baba to przekorne zwierzę.
OdpowiedzUsuń;) przekora to kwintesencja kobiecości (ponoć) ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze zatęsknisz za słoneczkiem;)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!
Ależ babcia miała wygarowe buty...szczerze zazdroszczę naszym babciom tych pięknych kapeluszy, bucików, szpilek do włosów....
Pozdrówki:)))
też zazdroszczę i szukam, żeby jeszcze coś dla potomnych mieć :)
OdpowiedzUsuńa słońce... jeszcze ma być jakiś czas, moja szarość mu nie zaszkodzi ;) Również pozdrawiam :)