Udało się tez w końcu zamknąć mieszkanko i ściana jest już wygłuszona, czeka tylko na płyty gipsowe i kolor :)
Ania cały dzień pastwiła się nad krzesłami ;) Krzesła są trzy, Ania fachowym okiem (wnuczka stolarza :P) oceniła, że wykonane są z drewna bukowego. W czwartek zakupiłam odpowiedni materiał na siedziska i bejcę do drewna. Wyniki pracy Ani widoczne są tutaj (przed - trzy sztuki i po - jedna):
Całą sobotę spędziłyśmy przed warsztatem, ja drapałam drugą część kredensu do kuchni, Ania krzesło. Krzesło widoczne jest wyżej, na kredens trzeba będzie jeszcze poczekać. Do tej pory udało mi się ściągnąć 4 warstwy białej farby olejnej, ale niestety jakiś stary, "uparty" podkład koloru kawy z mlekiem nie chce odejść, a pod wpływem ciepła zaczyna siew gotować :P Musze pomyśleć, czym usunąć podkład, aby kredens wyszlifować, zabejcować, zalakierować i dopiero pokazać światu :) Tak wiec troszkę to jeszcze potrwa.
Oto my przy pracy :
Gruzik mniammmm to lubie. Jka sobie pomyśle ile gruzu mnie czeka, to chce być kotem, nie PK tylko twoim i miec wszytsko w... szarym futerku hihi
OdpowiedzUsuńKrzesła superek, masz super przyjaciół.