Taki oto obrazek czekał na mnie w Wigilię rano, co najważniejsze jedynie przez chwilę. Z pośpiechem fotografowałam, po pierwsze żeby nie spłoszyć pasących się na ścianie reniferów, a po drugie, że słońce pozwoliło zobaczyć mi te cuda jednie przez 3 minuty! :):):)
Poza tym, słońce uwydatniło urodę zazdrostek z okna, widocznych na zdjęciach jako cień :)
Życzę Wam "reniferów" na ścianie - napawają optymizmem, ot co!
Cudne renifery!!!
OdpowiedzUsuńWyjątkowe 3 minuty :o)
Cudnych magicznych świąt Ci życzę
Pozdrawiam i świąteczne uściski zasyłam :o)
Więc jednak magicznie i pełne niespodzianek miałaś święta :)
OdpowiedzUsuńwidzę listwe, widzę listwe! ;) fajnie wyszła :)
Pozdrawiam :)
Gazetowe gwiazdki wyszły bardzo interesująco!!A latających reniferów wypada Ci pozazdrościć, to tak jakby zaprzęg Mikołaja odbił się cieniem na Twoim oknie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że listwa nie została nazwana ordynarną choć taką JEST ;) prostota, prostota, prostota
OdpowiedzUsuńCień zaprzęgu Mikołaja? Nie pomyślałam o tym w ten sposób - dziękuję - bardzo ładne określenie :) pobudza wyobraźnię :)