Lubię kolor pomarańczowy, nie lubię kiedy jest zimno, deszczowo i mgliście. Gdzie tutaj sprzeczność? Pomarańcz to przecież kolor jesieni (niestety nawet tej złej i zimnej). Kto nie wierzy, niech zobaczy czym nas obdarowała (dokładniej mówiąc, obdarowali mnie: mama, brat, dziewczyna brata i chodnik, na którym leżały liście, gdy je zbierałam).
Dzisiejszy dzień był dniem dobrych wiadomości i życzę wszystkim dobrych wieści, nie tylko 13-go każdego miesiąca.
PS mieliśmy dziś przemiłe spotkanie (kto ma wiedzieć, ten się teraz uśmiechnie) :)
Ot co! Dobranoc
Ha!! Wypada życzyć samych takich dni!!!Jaki fajny wianek!!Pomarańcz jest bardzo energetyczny, na mnie też działa z wielką siłą:))
OdpowiedzUsuń:) dobre słowo - energetyczny, przydaje się kop energii przy takiej jesiennej, ponurej aurze :)
OdpowiedzUsuń